Ceremonia przyjęcia go do klubu odbędzie się w czwartek o godz. 11 w sali konferencyjnej budynku rektoratu AWF przy ul. Królowej Jadwigi. Dla Jana Szymańskiego to powrót do macierzy. Medalista olimpijski z Soczi jest rodowitym poznaniakiem i - jak zawsze podkreślał - startuje dla Poznania, wygrywa dla Poznania i zawsze reprezentuje jego barwy.
Poznań zresztą przyznawał się do niego i - choć reprezentował inne barwy - otrzymał miejskie stypendium za
wyniki sportowe.
Oficjalnie był dotąd zawodnikiem Porońca Poronin w powiecie tatrzańskim. Ten klub go utrzymywał, ale teraz się to zmieni. Jan Szymański podczas niedawnych zawodów Pucharu Świata w Japonii i Korei Południowej startował jeszcze jako zawodnik niezrzeszony w żadnym klubie, ale w kolejnej imprezie po raz pierwszy będzie się ścigał jako panczenista poznańskiego klubu AZS AWF. A będą to zawody na jego ulubionym torze w
Berlinie, na którym poprawiał rekordy.
W dziejach poznańskiego sportu nigdy nie było przed nim medalisty olimpijskiego, nigdy nie było także zawodnika w
sportach zimowych, który reprezentowałby taki poziom. Jan Szymański ma w dorobku brązowy medal olimpijski z Soczi w drużynie, jak również brązowy medal mistrzostw świata, także toru w Soczi, rok wcześniej. Wreszcie wywalczył dwa złote medale i jeden srebrny Uniwersjady w Turynie.