Hokej na trawie to domena Australijczyków - mistrzów olimpijskich z 2004 roku, którzy od igrzysk w Los Angeles w 1984 roku zawsze przywożą z igrzysk jakiś olimpijski medal. Drużyna Kangurów jest naprawdę mocna w tym
sporcie, ale długo nie uprawiała go w halowej, zimowej i znacznie szybszej odmianie. W niej z kolei specjalizują się Polacy, a halowy
hokej jest właściwie znany jedynie w Europie.
Australia, Nowa Zelandia, Republika Południowej Afryki, niektóre kraje azjatyckie i amerykańskie dopiero zaczynają się do niego przystosowywać.
Indie i Pakistan - tradycyjne potęgi w
hokeju na trawie - w ogóle np. w hali nie grają.
Australia po naukę przyjechała do Polski. Od środy rozegrała tu cztery spotkania, z których wygrała jeden. Zwycięstwo 4:3 (1:0) przyszło po dwóch wcześniejszych przegranych. Bramki dla laskarzy z antypodów zdobyli: Heath Oglive (dwie), Garry Backhus i Curt Oglive. Dla Polaków strzelali: Michał Raciniewski, Krystian Makowski i Bartosz Żywiczka.