Trenerem Egipcjanina jest bowiem Paweł Kantorski, trener szermierki z Poznania, przez laty związany z Wartą
Poznań i AZS AWF Poznań. Wyjechał, by trenować kadrę Egiptu i doprowadził ją do największego sukcesu w dziejach szermierki na Czarnym Lądzie. - W Egipcie to ogromne wydarzenie. Cały czas podkreśla się, że to pierwszy medal dla Afryki dla szermierki i na dodatek, że zdobył go Arab - mówi poznański trener. Dodaje przy tym, że warunki do trenowania szermierki w Egipcie sa o wiele gorsze niż w Polsce. - Sale w Kairze są tragiczne. Nieporównywalnie gorsze niż polskie. Gdy Egipcjanie przyjechali niegdyś do Poznania, wpadli w zachwyt. Dlatego większość czasu spędzamy z egipską kadrą poza granicami - opowiada.
Paweł Kantorski był zaskoczony tym, że dostał nagrodę od Poznania. Miasto uzasadnia, że choć trener poprowadził do sukcesów Egipcjanina, a nie Polaka, to jednak dostarczył miastu reklamy i promocji. Szkoleniowiec nie otrzymał nagrody finansowej, ale upominki rzeczowe.
- Zrobiłem to, bo bardzo chciałem być na igrzyskach - tłumaczy Paweł Kantorski. - I nie żałuję. Start olimpijski i zdobywanie medali są fascynujące. Tęsknię jednak za Poznaniem. Stąd pochodzę, tutaj żyłem i wszystkiego się nauczyłem.
O tym, czy wróci do kraju mówić na razie nie chce. - To przyszłość. Teraz jestem na urlopie - ucina. Polska w Londynie po raz pierwszy od igrzysk w Montrealu w 1976 roku została bez jakiegokolwiek medalu w szermierce.
POZNAN.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUBCIE NAS, WIARA!