Krewny byłego piłkarza Lecha
Poznań pojawił się w Warcie Poznań z polecenia. - Zaproponowano nam sprawdzenie tego zawodnika - mówi Tomasz Bekas. Diego Marroquin zagrał w pierwszej połowie sparingu z Lubońskim KS i choć poznaniacy wygrali to spotkanie 6:0, to dla kolumbijskiego pomocnika był to zarazem ostatni występ w zielonej koszulce. - Był u nas na dwóch treningach i prezentował się przyzwoicie, ale w meczu sparingowym już nie potwierdził tych umiejętności - wyjaśnia trener Warty Poznań.
Tomasz Bekas tłumaczy też: - Tego zawodnika nie ma już z nami. Po prostu nie wkomponował się w zespół. Nasz zawodnik Artur Marciniak, który mówi po hiszpańsku, przekazał chłopakowi przed meczem, czego od niego wymagamy, ale on zupełnie tego nie realizował. Nie ukrywam, że na dalsze testy nie ma już czasu, bo do pierwszego oficjalnego meczu w tym roku zostały nam już tylko trzy tygodnie. Ten zawodnik był po prostu słabszy od chłopaków, których mamy, a filozofią Warty jest to, że stawiamy na młodych, zdolnych z naszego klubu.
W tym tygodniu wicelider grupy kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej III ligi wzmocnił się dwoma podstawowymi piłkarzami Jaroty
Jarocin: Baroszem Kielibą i Dominikiem Chromińskim. - Jeżeli pojawi się jeszcze jakaś okazja, by zatrudnić dobrego gracza, to być może skorzystamy. Generalnie uważam jednak, że kadra pierwszego zespołu jest już zamknięta, a być może ktoś nas jeszcze opuści tej zimy - mówi trener Warty Poznań.