To właśnie po podaniu Szwajcara, który pierwszy raz w tym sezonie wyszedł w podstawowym składzie, Kolejorz objął prowadzenie pod Klimczokiem. Jevtić dograł z rzutu wolnego na pierwszy słupek, gdzie czujnie zachował się Tomasz Kędziora. Po przerwie dwa gole dołożył Nicki Bille Nielsen. - Czuję się już dobrze. Jestem zadowolony z tego występu. Wiem, że mogę grać lepiej. Ale to był dla mnie pierwszy mecz w pierwszym składzie, a do tego dochodzi asysta - zauważył pomocnik. - Fajnie, że udało się wygrać. Można powiedzieć w końcu - odetchnął z ulgą po spotkaniu Jevtić.
Zwycięstwo nad Podbeskidziem i awans do 1/8 finału Pucharu Polski nie zmienia jednak fatalnej sytuacji Lecha w ekstraklasie. Po trzech porażkach i zaledwie jednym remisie poznaniacy zamykają tabelę. A przed nimi trudne spotkanie z Cracovią. - Wiemy, że cały czas mamy złą sytuację w lidze. W piątek mamy szansę, żeby ją poprawić - dodaje Jevtić.
Wielkopolska na igrzyskach - historyczne medale i nadzieje w Rio