Klub KKS Włókniarz
Kalisz reaktywowany został w 2005 roku z gruzów dawnego, jeszcze przedwojennego KKS 1925 Kalisz. Od kaliskiej B klasy awansował do trzeciej ligi, w której w nowym sezonie będzie beniaminkiem. Zagra w niej m.in. z rezerwami Pogoni Szczecin.
W Pucharze Polski wylosował natomiast pierwszy zespół Pogoni Szczecin - drużynę grającą cztery ligi wyżej. - Chcieliśmy wylosować zespół z ekstraklasy, jak najsilniejszy. Marzyły nam się Lech
Poznań i Legia Warszawa - mówi Norbert Gałązka, rzecznik małego klubu z Kalisza. - Trafiła się Pogoń Szczecin, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni. To wielki klub, więc mecz będzie wielkim wydarzeniem.
W Kaliszu dobrze wiedzą, że Puchar Polski to gong dla wielkiej przygody. - Błękitni i Ostrovia pokazały w ostatnich latach, że niżej notowany klub może zajść daleko - mówi Norbert Gałązka.
Ostrovia Ostrów Wlkp. w 2014 roku wyeliminowała Ruch Chorzów i doszła do 1/8 finału, w którym uległa Cracovii. - Gdybym w dzieciństwie dłużej wisiał na trzepaku, może sięgnąłbym teraz piłki i wygralibyśmy - nie mógł wtedy odżałować gracz ostrowskiej drużyny Tomasz Kempiński.
Błękitni Stargard Szczeciński to legenda Pucharu Polski ostatnich lat. Mały klub dotarł aż do półfinału i dopiero tam przegrał z Lechem Poznań.
Dorobek KKS Kalisz to jedynie runda wstępna zeszłorocznych rozgrywek, w której przegrał on 1:4 z Wisłą
Puławy. Jednakże 60 lat temu, w 1956 roku zespół Calisii Kalisz dotarł aż do półfinału tych rozgrywek. W nim dopiero przegrał 1:7 z Legią Warszawa.
Rzecznik Norbert Gałązka mówi: - Mieliśmy jeszcze w Kaliszu mecz reprezentacji olimpijskiej [Polska-Włochy w 1996 r. - przyp. red.] i finał Pucharu Polski [w 1981 r. Legia pokonała Pogoń - przyp. red.]. Poza tym to będzie największy piłkarski mecz w dziejach miasta.
Odbędzie się na małym stadionie kolarskim, bowiem obiekt przy ul. Łódzkiej na 6 tys. miejsc jest modernizowany i będzie gotowy w 2017 r. Mecz 10 sierpnia zatem obejrzy 550 osób.
Zainteresowanie będzie wielokrotnie większe.