Lech
Poznań w pucharowej walce wyeliminował bośniacki zespół FK Sarajevo, następnie odpadł z FC Basel ze Szwajcarii. Trener
Maciej Skorża mówi jednak, że z postawy swego zespołu w tych meczach był zadowolony. - Podobała mi się nasza gra w drugim meczu z FC Basel - mówi, pytany o to, z czego właściwie w Lechu z tego sezonu jest zadowolony.
Zdaniem poznańskiego szkoleniowca do postawy Lecha w europejskich pucharach nie można mieć na razie wielkich zarzutów, poza skutecznością, która zawiodła go chociażby w pojedynkach z FC Basel. Natomiast
Kolejorz ma bardzo wyraźny problem, by przełożyć dyspozycję pucharową na ligę.
W pojedynku z Videotonem Szekesfehervar nie spodziewa się jednak spadku koncentracji czy motywacji. - To jest niezwykły mecz, na który długo czekaliśmy. Ja od kilkunastu miesięcy, ale wielu pracowników klubu nawet od kilku lat - mówi Maciej Skorża. - Wiele możemy na tym meczu zyskać, nie tylko finansowo. Ten mecz może mieć duży wpływ na zespół, na jego przyszłość. Mecz, który nie pozostanie bez konsekwencji.
- Niewątpliwie Lech gra lepiej w pucharach niż w lidze. Z Videotonem jest jednak podobnie - mówi trener Maciej Skorża. - Dlatego, chociaż widziałem na żywo ostatni mecz ligowy Węgrów z Vasasem Budapeszt, to jednak bardziej miarodajna jest dla mnie ich postawa w poprzednim meczu europejskich pucharów z BATE Borysów. Postawa niezła, znacznie lepsza niż to, co Videoton pokazuje w lidze. To jest punkt wyjścia do oceny ich umiejętności, nie ligowe kłopoty. Jestem przekonany, że w węgierskiej drużynie ma miejsce podobna mobilizacja jak u nas. W ogóle jesteśmy w dość zbliżonej sytuacji pod tym względem.