Haris Handzić przyszedł do Lecha
Poznań wraz z Chorwatem Gordanem Golikiem z Varteksu Varażdin. Obaj okazali się niewypałami transferowymi. Haris Handzić grał w Kolejorzu w zaledwie czterech meczach, po czym wrócił do FK Sarajevo. Co ciekawe, zdążył zostać mistrzem Polski w 2010 roku i zdobyć Puchar Polski w 2009 roku.
Od tamtej pory Lech niespecjalnie sięgał po graczy z Bośni i Hercegowiny - pozostał na karierach Jasmina Buricia i Semira Stilicia. Po wylosowaniu FK Sarajevo w drugiej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów poznański klub przyznał jednak, że nadal obserwuje Bośnię i Hercegowinę, co zresztą ułatwi mu teraz przygotowania do meczów eliminacyjnych z mistrzem tego kraju.
Jak mówi Piotr Rutkowski, zainteresowanie Lecha budził zwłaszcza chorwacki napastnik Leon Benko, najlepszy strzelec FK Sarajevo. To doświadczony, ponad 30-letni piłkarz o karierze w Standardzie Liege, 1.FC Nürnberg, a nawet w lidze saudyjskiej, a nawet do zeszłego roku w chińskiej.
Pod obserwacją Lecha znajdował się również pomocnik Mehmed Alispahić, 27-letni były gracz Dinama Zagrzeb i NK Rijeka. To Bośniak, który już cztery lata temu debiutował w kadrze narodowej przeciwko Szwedom i Niemcom.
W obu przypadkach jednak Lech Poznań używa czasu przeszłego. Gracze ci byli obserwowani.