Kebba Ceesay w ekstraklasie po raz ostatni wystąpił 15 miesięcy temu. Bardzo długa przerwa spowodowana była kontuzją kolana, której Gambijczyk doznał w
listopadzie 2013 roku w wyjazdowym meczu z Cracovią. Po miesiącach problemów zdrowotnych i żmudnej rehabilitacji Cessay jest już jednak gotowy do gry. W niedzielnym meczu z Ruchem
Chorzów Ceesay znalazł się nawet w meczowej osiemnastce Lecha
Poznań, ale w samym spotkaniu nie zagrał.
Ochotę do gry ma jednak bardzo dużą, o czym świadczy choćby jego występ we wtorkowej grze wewnętrznej lechitów. Ceesay należał do jednych z najlepszych i najaktywniejszych zawodników podczas tego krótkiego meczu. Do tego widać było, że na boisku czuje się pewnie, angażując się także w grę ofensywną. - Kebba ma swój charakter i pokaże, na co go stać - mówi drugi trener Lecha Poznań Dariusz Żuraw.
Z dobrej strony pokazał się także Muhamed Keita. On z kolei z problemami zdrowotnymi zmagał się zimą, ale cała runda jesienna nie była w jego wykonaniu udana. Wprawdzie strzelił fenomenalną bramkę w meczu z Górnikiem Łęczna, ale generalnie nie potrafił zaprezentować drzemiącego w nim potencjału, a przede wszystkim wykorzystać go z pożytkiem dla zespołu. We wtorkowej grze wewnętrznej prezentował się jednak dobrze, zanotował asystę przy bramce Kamila Jóźwiaka, a do tego sam także strzelił gola, zapewniając swojemu zespołowi zwycięstwo 2:0. Jeśli formę z tego treningu przełoży na spotkania ligowe, to jeszcze tej wiosny kibice Lecha mogą mieć z jego postawy powody do zadowolenia.