Jacek Magdziński jest rodowitym poznaniakiem. Tu się urodził, a jako junior trenował w Dyskobolii Grodzisk Wlkp. Zagrał również w 2007 roku w jednym meczu Lecha
Poznań. Ostatnio był zawodnikiem klubu Promień Kowalewo Pomnorskie. Któregoś dnia napisał do niego na facebooku nieznany mu człowiek z Niemiec, potem zadzwonił i zaproponował grę w lidze Angoli. - Myślałem, że się przejęzyczył i że chodzi o Anglię - mówi Jacek Magdziński w weszlo.com.
Chodziło jednak o klub Acadamica Petroleos Clube z miasta Lobito, angolskiego kurortu nad Oceanem Atlantyckim w środkowej części kraju. To wielki port przeładunkowy, miasto o 150 tys. mieszkańców, ale także miejsce wypoczynku turystów.
- Poczytałem o lidze i kraju, pooglądałem klipy na Youtube. Dostałem informacje o osobach, które to organizują, potem zdjęcia domu, w którym mamy mieszkać - dwa budynki na sześć osób, pani zatrudniona do sprzątania, inna pani gotuje, nasz sponsor ma produkcję jedzenia na całą Angolę - mówi i dodaje, że w kontrakcie ma zapisane trzy krowy miesięcznie. To sporo.
więcej tutaj