Lechici wygrali 2:0 i awansowali do kolejnej rundy Pucharu Polski, ale po słabym meczu. - Mieliśmy sytuacje, nawet sporo. Wykorzystaliśmy dwie. Cel osiągnęliśmy i to się liczy - komentował Szymon Pawłowski, strzelec obu goli. - Jeżeli trener
Maciej Skorża mnie wyróżnił, to mi miło, ale na te gole zapracowała cała drużyna.
Szymon Pawłowski mówi, że kontuzje Zaura Sadajewa i Darko Jevticia nie rozbiją zespołu. - Poradzimy sobie. Mamy 22 zawodników w składzie. Trener będzie umiał ich zastąpić i podejmie decyzję, kto zagra w ataku. Może Kasper Hämäläinen, może Muhamed Keita, może ja. Zobaczymy. Każdy da sobie radę.
- Dla nas ważne jest zwycięstwo i awans, bo to buduje atmosferę w zespole i buduje nas. Mnie także budują bramki, które strzelam - dodał Szymon Pawłowski.