To może być początek panteonu gwiazd Lecha
Poznań, których
koszulki za zawsze zostaną upamiętnione w ten sposób. Pod dachem stadionu, nad czwartą trybuną znalazły się na razie dwie: nr 9 z nazwiskiem Reiss oraz nr 3 z nazwiskiem Djurdjević. - Jestem szczęśliwy, że mogłem grać w
piłkę w
Poznaniu, gdzie są tacy kibice - przemawiał do fanów Piotr Reiss, co spotkało się z owacjami i skandowaniem.
- Ostatnie kilka dni... urodziły mi się dzieci, dzisiaj mecz i zakończenie... Pytali mi się, czy miałem piękną karierę. Ktoś, kto gra na takim stadionie, przy takich kibicach, w takim klubie, ma piękną karierę - mówił wzruszony Ivan Djurdjević, a kibice także skandowali jego nazwisko. Domagali się również, by nr 9 na koszulce został na zawsze zastrzeżony dla Piotra Reissa i nigdy nieprzyznawany żadnemu innemu graczowi Kolejorza.