"Głos Wielkopolski" pisze o tym, że kibice Lecha
Poznań zorganizowali zadymę z premedytacją i pełną świadomością grożących klubowi konsekwencji. Gazeta zwraca uwagę na to, że podczas meczu zawiódł zupełnie system zabezpieczeń, który kosztował krocie. Kibice nie mieli żadnych problemów z wniesieniem rac. Teraz przyszłość Lecha rysuje się w czarnych barwach - frekwencja i wpływy z biletów drastycznie spadną, nie wiadomo, jak na tę sytuację zareagują sponsorzy.
Kolejorz jest na etapie pozyskiwania sponsora głównego, co teraz będzie zapewne utrudnione. Do tego dojdą oczywiście kary i zamknięcie trybuny.
więcej na ten temat tutaj